"Niewidomi Debatują"
Termin: 15-12-2016
Miejsce: Instytut Pamięci Narodowej we Wrocławiu
Cel: Wsparcie wyjazdu uczniów SOSW dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących w Krakowie na projekt Instytutu Pamięci Narodowej pn. "Niewidomi debatują"
Opis:
Debaty na historyczne tematy, Czyli o projekcie „Niewidomi debatują”
Projekt, który chcę Państwu opisać, zaczął się, jak wiele wspaniałych rzeczy, od spotkania. Jestem historykiem i jednocześnie trochę angażuję się w rekonstrukcję historyczną. Na jednym z wyjazdów rekonstrukcyjnych spotkałem Pawła, który opowiedział mi o idei debat oxfordzkich. Czym jest debata oxfordzka? Wtedy też nie wiedziałem, ale zostałem poinformowany, że jest to szczególny rodzaj debaty, w którym strony muszą odnieść się do podanej tezy: obalić ją lub uargumentować, a dodatkowo, że nie chodzi tu o to, czy się z tezą zgadzają, tylko jak potrafią dobrać argumenty. Pomyślałem, ze to całkiem ciekawe i zapomniałem o sprawie.
W międzyczasie skończyłem studia, dostałem pracę w szkole, aż pewnego dnia odezwał się do mnie kolega z rekonstruktorskiej wyprawy. Powiedział, ze IPN robi i on chcą zrobić projekt, w którym to niewidomi będą debatowali metodą oxfordzką. Najpierw zaproponował mi pracę w charakterze eksperta z ramienia IPN-u, ale ponieważ pracuję w szkole nie mogłem takiej pracy podjąć. Okazało się, że szkoła, którą IPN wybrał do projektu debat dla niewidomych, jest ta w której pracuję i, że mój kolega, p. Tomasz Dźwigoń, już od roku prowadzi z IPN-em rozmowy na temat uruchomienia projektu. Projektu, dodajmy, bardzo nowatorskiego. Nie chwaląc się, nowatorskiego na skale światową. Nikt nigdy nie spróbował, a jak się Państwo przekonają próba ta była opłacalną, dostosować zasad debat oxfordzkich do potrzeb osób niewidomych. Dzięki staraniom Pawła Nowaka, p. Iwony Demczyszak z Dolnośląskiego Oddziału IPN, p. Tomka Dźwigonia i mojemu nieznacznemu wkładowi, udało się nam rozpocząć coś nowego na skalę światową. Projekt polega na rocznym przeprowadzeniu cyklu warsztatów z debat, które prowadził będzie prezes Krakowskiego Stowarzyszenia Mówców, a za stronę historyczną będziemy odpowiadali p. Tomasz Dźwigoń i ja. W przedsięwzięciu biorą udział uczniowie z Technikum nr 26 przy SOSW dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących w Krakowie.
Jednak, jak pisałem, całość projektu koordynuje Dolnośląski Oddział IPN, wiec żeby pokazać młodym debatantom piękno i istotę debat, musieliśmy zabrać ich do stolicy Dolnego Śląska, miasta, w którym historia, a zwłaszcza historia najnowsza, której dotyczą debaty, jest wyczuwalna na każdym kroku. To wszakWrocław należał kolejno do Polski, Czech,Rzeszy Niemieckiej,Prus, Niemiec, aż z powrotem, jakby zataczając krąg czasu, wrócił do Polski. Pojawił się jednak problem: czym i za co do Wrocławia pojedziemy. Pierwszy rozwiązaliśmy szybko: można wynająć szkolny autobus. Drugi był trudniejszy do rozwiązania: koniec roku nie sprzyja wydatkom ze szkolnej kasy. Już myślałem, że będziemy musieli jechać pociągiem – co nie byłoby łatwe, zwłaszcza, że ja również jestem osobą niewidomą, ale dzięki zrządzeniu Opatrzności zwierzyłem się z mojego problemu Piotrowi Niesyczyńskiemu , prezesowi stowarzyszenia „Świstak” i mojemu koledze jeszcze z lat szkolnych. Dzięki pomocy Stowarzyszenia „Świstak”, które zrefundowało nam koszt paliwa, nasz wyjazd doszedł do skutku. Bo, jak przypuszczam, opcja z pociągiem nie zostałaby zrealizowana, ponieważ musielibyśmy przemieszczać się komunikacją miejska po mieście, którego wcale nie znamy i w którym mieszkaliśmy na uboczu, a dojeżdżaliśmy do centralnie położonego IPN-u.
Odbyliśmy więc dwudniową wycieczkę do Wrocławia, 14 i 15 grudnia ubiegłego roku. Młodzież wysłuchała wykładów badaczy historii najnowszej, którzy opowiedzieli im o roli Polskiego Państwa Podziemnego i o Okrągłym Stole. A potem nastąpiły warsztaty z debat. Prowadzili je Janek Piosik i Paweł Nowak, bardzo doświadczeni debatanci, prowadzący i sędziujący na ogólnopolskich turniejach debatanckich. Paweł to ten sam zapaleniec, o którym czytali Państwo na początku i bez którego żadnego projektu by nie było.
Czy naszym uczniom poszło dobrze? Żeby nie było, że, jak każda pliszka chwalę swój ogonek, przekonam Państwa pewnym obrazem. Zauważyli Państwo pewnie, a niektórzy całkiem słusznie oburzyli się na mnie, że nie opisałem dokładnie założeń projektu. Założenia początkowo były takie: niewidomi uczniowie jadą do Wrocławia, przechodzą cykl warsztatów i, jak im nieźle pójdzie, mierzą się między sobą w wewnątrzszkolnym turnieju. Ale po pierwszej debacie naszych młodych debatantów, Paweł i Janek podczas przerwy, podbiegli do mnie i powiedzieli: „CChłopie, oni są tak dobrzy, że powinni debatować, oczywiście po przygotowaniu, ze wszystkim! Zrobimy integracyjny turniej debat, z finałem w Warszawie w Sejmie RP!”. Panowie wiedzą co mówią, od kilku lat wspólnie z IPN-em organizują turniej debat historycznych pod patronatem marszałka sejmu Stanisława Karczewskiego, z udziałem, oczywiście w charakterze obserwatora, ministra nauki i szkolnictwa wyższego, Jarosława Gowina. Czy nasza młodzież dotrwa o tego etapu, czy zmierzy się z pełnosprawnymi rówieśnikami z renomowanych liceów – czas pokaże. Wszystko będzie zależeć przede wszystkim od ich motywacji, od tego czy my, nauczyciele, poświęcimy temu dość czasu i czy trenerzy debat znajdą go również dostatecznie dużo. Ale widząc radość tych młodych ludzi, którzy odkryli kolejną płaszczyznę rozwoju, na której mogą realizować swoje zainteresowania dokładnie w taki sposób jak pełnosprawni rówieśnicy, to wartość sama w sobie.
Poza tym, dzięki udziałowi w warsztatach, będą mogli rozwijać swoje umiejętności wypowiadania się, opanowania stresu, kształtować formę publicznego występowania i przede wszystkim, będą umieli bronić swojego zdania a zarazem kulturalnie i z szacunkiem odnosić się do zdania innych ludzi. Odniosą więc korzyść nieporównanie większą od finału w siedzibie Izby Niższej Parlamentu.
Gdyby nie wyjazd do Wrocławia, który zachęcił część uczestników, nigdy by takiej szansy nie wykorzystali. Gdyby nie Stowarzyszenie „Świstak”, nie byłoby wyjazdu. Można zatem śmiało powiedzieć, że dzięki stowarzyszeniu młodzi, niewidomi ludzie, dostaną szansę na pokonanie wielu swoich barier i lęków, choćby przed publicznym wystąpieniem czy obroną własnej racji. A to, choć brzmi to trochę patetycznie, jest szansą na po prostu lepsze życie.
Jakub Stefańczyk – nauczyciel historii w SOSW dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących w Krakowie, koordynator przedsięwzięcia
© Stowarzyszenie Na Rzecz Wsparcia Osób Wykluczonych Społecznie "Świstak" 2020 || Designed By Michał Szpyrka